czwartek, 28 lutego 2019

Miley Cyrus, Mark Ronson - Nothing Breaks Like a Heart ||B lack Fur

Witam Was w ostatni dzień lutego ( i tłusty czwartek przy okazji)!
To już ostatni zimowy wpis, zaraz zacznę was zasypywać zdjęciami z Erasmusa. Jednakże w Polsce jest jeszcze zima, dlatego pomyślałam że warto pokazać Wam stylizację na tą porę roku.
Mam na sobie kurtkę futrzaną typu miś, kupioną w Stradivariusie. Całą stylizację postanowiłam utrzymać w czerni, bo to klasyka i sprawdza się zarówno na co dzień jak na większe wyjście. Wystarczy zmienić obuwie i spodnie, a outfit dostaje zupełnie inny wydźwięk. Ja pokazuję Wam stylizację na co dzień, w zestawie z wygodnymi czarnymi jeansami i botkami na małym obcasie typu klocek.
Zostawiam Was z tym "total black look'iem"i zdjęciami z mroźnej polskiej zimy. 
Enjoy!
Buziaki, 
Patrycja








 









Jeżeli nadal szukacie czegoś ciepłego na zimę, to zapraszam do DressHead:

długi sweter damski

czwartek, 21 lutego 2019

Panic! At The Disco - High Hopes || Pink Fur in Winter

Cześć misie,
Słyszałam że w Polsce jest już wiosna, a ja pędzę do Was z zimowymi zdjęciami, których przez natłok obowiązków nie miałam kiedy wstawić.. Ostatnio z niczym nie mogę zdążyć, dlatego mam kilka postów w zanadrzu. Postaram się być z Wami więcej, częściej ♥
Buziaki, 
Patrycja













poniedziałek, 4 lutego 2019

Love Potion

Cześć kochani!
Co tam u Was? Ja rozkoszuję się pięknymi portugalskimi widokami, ciągle chodzę po Aveiro i zwiedzam nowe miejsca. Tu jest naprawdę cudownie. Będę się powtarzać, ale wszędzie rosną palmy i wszystko kwitnie w środku zimy! Moja radość z pobytu tutaj jest nie do opisania. W mojej podróży towarzyszy mi woda perfumowana Love Potion od Oriflame. Mam poważny problem z wodami, które testuję bo każda ma w sobie coś urzekającego, tutaj była to czekolada. Osobiście uwielbiam czekoladę, mogłabym ją jeść kilogramami. Gdy tylko się dowiedziałam jakie nuty zapachowe zawiera ta piękna, mała buteleczka musiałam ją mieć! Pokochałam ten zapach, jest lekko orientalny, i bardzo uwodzicielski. Woda pachnie nutami rozgrzewającego imbiru, wspomnianej wcześniej czekolady oraz białej lilii, tworząc idealną kompozycję. 
Jak już wiele razy Wam wspominałam uwielbiam mocne zapachy, ten jest bardzo słodki, ciężki ale nie duszący. Bardzo go lubię na wieczorne wyjścia i myślę, że bardzo dobrze się sprawdzi na wszystkie imprezy na Erasmusie. Będąc w Polsce, najprawdopodobniej towarzyszyłby mi na randkach z chłopakiem, lecz tutaj potrzebowałam czegoś, co utrzyma się całą noc. Przechodząc do trwałości- woń utrzymuje się około 5-6 godzin. Zapach nie jest ultra trwały, ale jak dla mnie zadowalający.
Moją uwagę, tak jak w przypadku Love Potion Secrets, przyciągnął ciekawy flakon. Kolejny raz mamy interesujący kształt buteleczki z lejkowatą zakrętką. Bardzo mi się podoba ten design, jest nieco inny niż wszystkie dostępne na rynku flakony, co czyni o bardzo wyjątkowym. Kolorystyka również skradła moje serce, mimo że jestem fanką pasteli, a od czerwieni raczej trzymam się z dala. Czerwono-czarny duet jest bardzo sexy, a świadomość tego czym spryskuję skórę dodaje mi pewności siebie. W dzisiejszych czasach perfumy mają nie tylko ładnie pachnieć, ale też przykuwać uwagę i tak właśnie jest w przypadku Love Potion.
Korzystając ze świetnej pogody i faktu, iż woda pachnie orientalną nutą zrobiłam zdjęcia w nieco innym klimacie. Nie są takie estetyczne, idealne jak poprzednio. Tym razem postawiłam na naturę i ciekawe widoki, które podkreślają wyjątkowość perfum. Mam nadzieję, że zdjęcia przypadną Wam do gustu.
Perfumy możecie nabyć u Pani Agnieszki Kowal, a dołączając do Klubu Konsultantek Oriflame otrzymacie zniżkę w wysokości 20%, co jest nie lada okazją aby wypróbować zapach w promocyjnej cenie. 
Zostawiam Was ze zdjęciami.
Buziaki ze słonecznej Portugalii,
Patrycja









sobota, 2 lutego 2019

Ariana Grande - 7 rings || czarny kożuszek i skórzane spodnie

Cześć kochani!
Ja już jestem w Portugalii, wczoraj wylądowałam w Porto, wieczorem byłam już w Aveiro. Portugalia bardzo mi się spodobała, wszędzie są palmy, drzewa mandarynkowe i cytrynowe. Domy też wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce. Są białe, często wyłożone charakterystyczną mozaiką lub płytkami. Wczoraj dużo padało, było dość chłodno (ok. 10 stopni) i był bardzo silny wiatr. Niemniej jednak miało to swój urok. Dziś obudziło mnie wschodzące słońce, widok z balkonu był cudowny- zwłaszcza mając świadomość tego, że w Polsce jest zima. Kiedy wyszłam po zakupy na obiad, ciepło jakie dawały promienie słońca padające na moje policzki było najprzyjemniejszą rzeczą od początku roku. Chyba już wiem, dlaczego ludzie na południu Europy są tacy mili i optymistycznie nastawieni do życia. W taką pogodę aż chce się żyć, a słońce daje energię do działania. Uwielbiam gorąco- dla mnie zima mogłaby nie istnieć, chociaż śnieg wygląda przepięknie na zdjęciach. Kończę ten krótki wpis o pierwszych wrażeniach z Portugalii, zostawiam Was ze zdjęciami jeszcze z Polski, bo na razie niestety nie mam tu jak ich robić.
Buziaki,
Patrycja












Zapraszam na Instagram, aby śledzić moją przygodę z Erasmusem ♥
@patriciadubert