Cześć kochani,
Jak wygląda wasz dzień? Ja od razu po przebudzeniu piję kawę, bo bez niej nie jestem w stanie funkcjonować, później zabieram się do szykowania. Makijaż oczu to u mnie podstawa, ale równie ważnym elementem codziennej porannej toalety są perfumy. Uwielbiam zapachy, które utrzymują się przez cały dzień. Długo szukałam perfum w przystępnej cenie, wtedy dzięki pomocy konsultantki Agnieszki Kowal, poznałam piękny zapach perfum Eclat Mon Parfum.
Zapach ten został stworzony przez francuską mistrzynię perfumiarstwa- Emilie Copperman, która wcześniej pracowała dla Givenchy i Paco Rabbane, a teraz stworzyła kwintesencję przepychu i szyku dla Oriflame. Perfumy to synteza zapachu gruszki nashi, migdały i akord DeLaire Boudoir, czyli nuta białego irysa, który jest najbardziej prestiżowym kwiatem sztuki perfumeryjnej.
Perfumami Eclat Mon Parfum pachnie kobieta pełna elegancji i szyku, która lubi się wyróżniać i uwielbia paryski styl, pełen finezji i szlachetności.
Zapach utrzymuje się na ciele przez cały dzień, co jest dla mnie bardzo ważne, bo jestem kobietą aktywną i wiecznie zabieganą. W razie potrzeby mam przy sobie poręczną buteleczkę tych perfum, która bez problemu zmieści się do torebki. Sam flakon zrobił na mnie wrażenie- niby jest prosty, ale to właśnie w klasyce tkwi siła. Piękny kształt, szlifowany po boku, oraz urocza kokardka na szyjce buteleczki. No i ta kolorystyka- jak już wszyscy wiecie uwielbiam pudrowe kolory w połączeniu ze złotem, dlatego design flakonu bardzo przypadł mi do gustu- szklane ścianki z poświatą różu i złota przykrywka, jak dla mnie elegancja sama w sobie.
Podsumowując, bardzo polecam te perfumy, gdyż zapach jest po prostu przepiękny, a flakon ślicznie wygląda na damskiej toaletce. Pani Agnieszka, czyli konsultantka Oriflame, od której otrzymałam ten cudowny zapach jest bardzo miłą, ciepłą kobietą, co bardzo cenię.
Zapach ten został stworzony przez francuską mistrzynię perfumiarstwa- Emilie Copperman, która wcześniej pracowała dla Givenchy i Paco Rabbane, a teraz stworzyła kwintesencję przepychu i szyku dla Oriflame. Perfumy to synteza zapachu gruszki nashi, migdały i akord DeLaire Boudoir, czyli nuta białego irysa, który jest najbardziej prestiżowym kwiatem sztuki perfumeryjnej.
Perfumami Eclat Mon Parfum pachnie kobieta pełna elegancji i szyku, która lubi się wyróżniać i uwielbia paryski styl, pełen finezji i szlachetności.
Zapach utrzymuje się na ciele przez cały dzień, co jest dla mnie bardzo ważne, bo jestem kobietą aktywną i wiecznie zabieganą. W razie potrzeby mam przy sobie poręczną buteleczkę tych perfum, która bez problemu zmieści się do torebki. Sam flakon zrobił na mnie wrażenie- niby jest prosty, ale to właśnie w klasyce tkwi siła. Piękny kształt, szlifowany po boku, oraz urocza kokardka na szyjce buteleczki. No i ta kolorystyka- jak już wszyscy wiecie uwielbiam pudrowe kolory w połączeniu ze złotem, dlatego design flakonu bardzo przypadł mi do gustu- szklane ścianki z poświatą różu i złota przykrywka, jak dla mnie elegancja sama w sobie.
Podsumowując, bardzo polecam te perfumy, gdyż zapach jest po prostu przepiękny, a flakon ślicznie wygląda na damskiej toaletce. Pani Agnieszka, czyli konsultantka Oriflame, od której otrzymałam ten cudowny zapach jest bardzo miłą, ciepłą kobietą, co bardzo cenię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz